7 grudnia 2001
SPARTAKIADY CZAR
Nasza gmina choć niewielka napawa zazdrością sąsiadów z powodu aktywności jej
mieszkańców. Po raz kolejny reprezentowaliśmy gminę Oborniki Śląskie, uczestnicząc
w podsumowaniu, tym razem już XXIV Wrocławskiej Spartakiady Rekreacyjnej. W skład
reprezentacji weszli: Ryszard Pajek, Joanna Łoza, Leon Jarząbek i moja skromna osoba. I
choć nie możemy pochwalić się sukcesami, jak sprzed lat, kiedy to Oborniczanie
zajmowali czołowe miejsca w 19-tu konkurencjach spartakiadowych (lata 1995-1998),
wygrywając także klasyfikacje ogólną, to jednak dalej zaznaczamy się na wrocławskiej
arenie spartakiadowej. Dzieje się to przy zaangażowaniu członków Ogniska TKKF
"OLIMP", działającego przy obornickim OSiR, a także Uczniowskiego Klubu
Sportowego "Lider".
W 2001 nasi mieszkańcy startowali zaledwie w kilku konkurencjach. Zebrany dorobek
punktowy pozwolił na zajęcie 6-go miejsca wśród miast (wyprzedziły nas Oleśnica,
Kąty Wrocławskie, Wrocław, Środa Śląska i Twardogóra. Dorobek gminy Oborniki
Śląskie został zaliczony do punktacji powiatów, co powiatowi Trzebnickiemu dało IV
miejsce i okazały puchar. Miło było usłyszeć, że jesteśmy jedyną gminą powiatu
Trzebnickiego, która punktowała na wynik powiatu. W obu klasyfikacjach - miast i
powiatów - puchary i dyplomy odebrałem osobiście z rąk Czesława Cyrula,
przedstawiciela samorządu wrocławskiego.
Nasze obornickie Ognisko TKKF "OLIMP" w ostatecznej klasyfikacji zajęło VII
miejsce na 12 startujących ognisk. Również osobną klasyfikację prowadzono dla
zakładów pracy. I tu obornicki OSiR, pod wodzą dyrektora Ryszarda Pajka uplasował się
na 5 miejscu wśród 11-tu zakładów.
Na zakończenie Spartakiady, które odbyło się w sali konferencyjnej zajezdni MPK
przy ulicy Obornickiej we Wrocławiu, zaangażowanym przedstawicielom gmin wręczono
podziękowania i upominki za aktywność w rozwoju masowej kultury fizycznej. Działacze
wrocławskiego TKKF dostrzegli w tym przypadku również moją osobę.
Wśród gości honorowych, obecnych na zakończeniu Spartakiady, widzieliśmy Waldemara
Biskupa, dyrektora Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Marszałkowskiego, a także
przedstawicieli wrocławskiej prasy.
Po wręczeniu wszystkich nagród, uczestnicy - blisko 150 osób, w rytm muzyki bawili
się do białego rana. Tego jednak już nie doświadczyłem bowiem "obowiązki"
związane z andrzejkami przywołały mnie do Obornik Śląskich.
Adam Stocki
|