24 stycznia 2003
TU NAM SIĘ PODOBA !
Na spotkaniu z mieszkańcami wsi Siemianice jeden z jej mieszkańców spytał
dlaczego nasze gminne zawołanie brzmi: Tu mi się podoba, a nie: Tu nam się podoba, bo
przecież nam podoba się tutaj. Wobec tego od dzisiaj mamy dwa zawołania - osobiste i
grupowe.
Jesteście Panowie po cyklu spotkań z mieszkańcami poszczególnych wsi. Trwało to
ok. 3 miesięcy. Ostatnie, w Wielkiej Lipie odbyło się w dniu 8.01.2003r. Czy można
powiedzieć, że potrzeby terenu wiejskiego zostały rozpoznane i usystematyzowane, i czy
można pokusić się o jakieś uogólnienie?
Paweł Misiorek: Jeżeli mówimy o cyklu 3-miesięcznym, to zahaczamy jeszcze o
spotkania z okresu kampanii wyborczej. Teraz, już jako pracownicy samorządowi,
odbyliśmy drugą turę, a jednocześnie mogliśmy pomóc w rozwiązaniu niektórych
problemów zgłaszanych wcześniej.
Generalnie - spotkania te były bardzo oczekiwane i niezbędne. W bardzo wielu
miejscowościach takich spotkań dawno nie było i pewnie dlatego spotykaliśmy się z
ciepłym przyjęciem.
Maciej Borowski: Zgłaszane postulaty można podzielić na dwie kategorie.
Pierwsze - powtarzalne, zgłaszane prawie w każdej miejscowości i drugie - związane
tylko z tą miejscowością, np. dla Pęgowa ważne jest, by zostawić gimnazjum; w
Rościsławicach - filię przedszkola; w Osoli urządzić parking przy stacji; w
miejscowościach gdzie są przejazdy kolejowe - zabezpieczyć możliwość sypania
piaskiem w czasie ślizgawicy; w rejonie wsi Piekary, Przecławice, Kowale, Wilczyn
polepszyć organizację dowozu dzieci do szkół; pomoc w drobnych remontach w
świetlicach wiejskich - nawet w Paniowicach, gdzie dobrze radzą sobie sami wynikła
kwestia wymiany okien; w Bagnie - sprawa czyszczenia sieci wodociągowej. W kilku wsiach
została poruszona kwestia sprawności hydrantów. Najprawdopodobniej w całej gminie w
stanie gotowości jest tylko ok. 30% tych urządzeń.
P.M.: I teraz dochodzimy do postulatów zgłaszanych we wszystkich
miejscowościach: oświetlenie wszędzie, a drogi prawie wszędzie. Albo brakuje lamp,
albo wsie się rozwinęły i trzeba na nowych uliczkach lampy zainstalować, albo drzewa
się rozrosły i skutecznie zasłaniają lampy. Całościowe uporządkowanie spraw
oświetlenia w gminie jest już potężną inwestycją, ale codzienną dokuczliwością
dla mieszkańców jest brak regularnych drobnych napraw. Dotyczy to również stanu dróg
w ujęciu całościowym i bieżących szybkich napraw. Z tym tematem łączy się kwestia
odwadniania dróg, czyli dbanie o przydrożne rowy, przepustami oraz melioracja terenów.
To kiedyś była misterna podziemna sieć regulująca spływ nadmiaru wody. W części wsi
była kwestionowana jakość wody pitnej.
Konstruowanie budżetu gminy tak naprawdę jest eliminacją zgłoszonych potrzeb.
Jakie zostanie przyjęte kryterium wprowadzania zadań do budżetu?
P.M.: Konstruowanie budżetu zaczyna się od zabezpieczenia statutowych zadań
gminy - zaczyna się od oświaty (ponad połowa budżetu gminy), finansowanie OOK, dotacja
dla OSiR itp. oraz zagwarantowanie finansowania inwestycji rozpoczętych. Do podziału
jest resztówka.
M.B.: Tak, jak rozmawialiśmy z mieszkańcami - wszyscy zdają sobie sprawę,
że środki budżetowe są określone. Wiadomym jest, że duże inwestycje wymagają czasu
i pieniędzy. Zgłaszają i chcą, by zadanie znalazło się choćby w planie kilkuletnim.
Ale jest dużo rzeczy drobnych, zgłaszanych wielokrotnie i to ludzi denerwuje, bo jeżeli
nie można wykonać małego remontu, to jak można wierzyć w realizację inwestycji
wielkich?
P.M.: Rozpoznanie potrzeb na początku kadencji posłuży również do
sensownego perspektywicznego zaplanowania pracy. Wstępnie przyjmujemy założenie, że
pierwszy rok naszej pracy zostanie poświęcony na uporządkowanie zaległych drobiazgów:
uzupełnianie oświetlenia, przepusty drogowe, czy proste załatanie dróg. Jeden rok
chyba można poświęcić i nie rozpoczynać wielkich inwestycji. Inwestycje rozpoczęte
muszą być kontynuowane, a niektóre skończone. Nie wyobrażam sobie, żeby nie
kontynuować budowy uliczek wokół ulicy Korzeniowskiego; nie budować przykanalików w
Golędzinowie - w końcu trzeba ruszyć z budową dróg w tej miejscowości. Koniecznym
jest przygotowanie - zbrojenie - działek budowlanych do sprzedaży w rejonie ulicy
Henryka Pobożnego. Tam, na razie, może wystarczyć droga techniczna z betonowych płyt
do wzięcia z ulicy Wzgórze Magdaleny. Tę ulicę zrobić już "na gotowo", ale
na to trzeba mieć ok. 440 tysięcy złotych - tylko skąd?
M.B.: Należy też pomyśleć o wdrożeniu prac projektowych, bo ja zakładam,
ze pieniądze będą - choćby unijne - ale do wzięcia przez przygotowanych.
R.O.: Po sesji podatkowej w lokalnej prasie ukazały się teksty z dwiema
nieprawdziwymi a nośnymi informacjami: o podwyższeniu sobie diet przez radnych i 300%
wzroście podatków. Komentarze mieszkańców po tych informacjach były raczej mało
przychylne.
P.M.: powiedziałbym, że wywołało to sytuacje wręcz dramatyczne, np.
mieszkańcy Bagna - mówiąc łagodnie - nie szczędzili bardzo gorzkich słów
kierowanych do swojego radnego i pod naszym adresem w czasie spotkania wiejskiego.
Powiedziałem wówczas, że jeżeli ktoś - z tu obecnych - w bieżącym roku zapłaci
więcej podatku, to różnicę zwrócę z własnej kieszeni. Jeżeli natomiast zapłaci
mniej niż dotychczas - wówczas brakującą kwotę wpłaca do kasy gminy. Wszyscy
zgodzili się natychmiast - po przerwie wycofali.
Otóż oświadczam - jasno i wyraźnie - jeżeli ktoś w naszej gminie zapłaci
podatku w roku bieżącym o 300% więcej - w stosunku do roku ubiegłego, przy tym samym
stanie posiadania - to zwracam podatnikowi z własnej kieszeni całość podatku.
M.B.: Tak naprawdę wszystko okaże się przy pierwszych nakazach płatniczych.
Zmieniła się ordynacja podatkowa: zmienia się definicja budynku, zmienia się
podejście do podatku od nieruchomości. Przedtem wysokość podatku była uzależniona od
powierzchni posiadanej ziemi, bez względu na klasę gruntu. Teraz istotna jest
klasyfikacja gruntów. Zapisy w ewidencji gruntów będą podstawą do wyliczenia
wysokości podatku od gruntu. Każdy podatnik otrzyma formularz zawierający informację o
posiadanych gruntach - w poszczególnych klasach bonitacyjnych - według urzędowej
ewidencji. Jeżeli zaakceptuje treść dokumentu własnoręcznym podpisem, będzie to
podstawa do wyliczenia wysokości podatku. Jeżeli nie - będzie musiał przyjść do
naszych służb finansowych i zweryfikować zapisy.
A wracając do sposobu uchwalania podatków. Podatki lokalne - górne stawki
poszczególnych składników określa ustawa sejmowa. Rada gminy może, na wniosek
burmistrza, przyjąć je lub obniżyć. I właśnie nasza rada - na wniosek burmistrza
Misiorka - stawkę "od gruntów pozostałych" obniżyła z 30 groszy na 25
groszy. Faktycznie dotyka to właścicieli dużych nieruchomości zabudowanych, ale w
sytuacji, kiedy wszystko zmierza w kierunku przyjęcia zasad podatku katastralnego ...
P.M.: Trzeba pamiętać o jeszcze jednej rzeczy. Obniżenie górnych stawek
podatku bije budżet gminy dwa razy. Raz - mniejszymi wpływami do budżetu, dwa -
dokładnie o taką samą kwotę jest zmniejszana gminie subwencja, którą wyliczają w
ministerstwie finansów. Z początkiem stycznia byłem na spotkaniu u Premiera, a tam
zapowiedziano, że gminom nie zostanie zrekompensowany niedobór z tytułu obniżania
stawek podatkowych.
R.O.: Na spotkaniu w Wielkiej Lipie przedstawił Pan (P.M.) swój pogląd
wyrażający akceptację wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Wydźwięk wypowiedzi
mieszkańców wsi nie był ani jednoznacznie negatywny, ani jednoznacznie pozytywny. Jak
to wyglądało na innych spotkaniach?
P.M.: Jeszcze przed wynikiem negocjacji w Kopenhadze, np. na przedwyborczym
spotkaniu w OOK z kandydatami na burmistrzów, ja jeden wypowiedziałem się jednoznacznie
za wejściem do Unii. Wszyscy się kręcili, tłumaczyli, kilka osób było zdecydowanie
na nie. Ja nie widzę innego wyjścia dla Polski, chociaż będą grupy ludzi , czy
sektory, które odczują pogorszenie swojej sytuacji. Mnie najbardziej cieszy, że będzie
sensowne prawo, które powinno służyć rozwojowi gospodarczemu.
W czerwcowym referendum Polacy wyrażą swoją wolę w kwestii integracji Polski z
Unią. Ja nie mam dylematu w tej sprawie.
W czwartek (16.01.2003r.) byłem uczestnikiem spotkania noworocznego w Oratorium
Marianum we Wrocławiu. Honory gospodarza pełnił wojewoda Ryszard Nawrat, gośćmi byli
samorządowcy, posłowie, politycy. Obecny był również kardynał Henryk Gulbinowicz.
Obie persony - Kardynał i Wojewoda - w trakcie okolicznościowych przemówień wyrazili
akceptację dla procesu integracji Polski z Unią.
R.O.: Dziękuję za rozmowę.
rozmawiała: Romana Obrocka
|