27 sierpnia 2002

DOŻYNKI - STAROPOLSKA TRADYCJA
/tekst z Glogera o dożynkach/

Już niedługo będziemy się bawić w Kuraszkowie na tegorocznych Dożynkach Gminnych.

Ustalenie, w której wsi będziemy obchodzić święto plonów poprzedziło rozpoznanie możliwości i chęci społeczności wiejskich do zorganizowania na swoim terenie dożynek. Gotowość zgłosiły dwie wsie: Kuraszków i Lubnów. Na lipcowym spotkaniu organizacyjnym, z udziałem wiceburmistrza Adama Stockiego i dyrektor OOK Haliny Muszak, wieś Lubnów reprezentowała sołtys Helena Zombroń oraz Rada Sołecka z jej przewodniczącym Michałem Domaradzkim, a wieś Kuraszków - Jerzy Abrycki, przewodniczący Rady Sołeckiej. Obie strony szczerze wyrażały gotowość podjęcia trudu organizacji rolniczego święta. Ostatecznie wiceburmistrz powierzył organizację dożynek wsi Kuraszków, oczywiście wespół z Obornickim Ośrodkiem Kultury.

Rzadko zdarza się sytuacja, w której organizację jakiegoś przedsięwzięcia nie trzeba "wciskać" komuś na siłę, a chęć społecznej pracy jest tak wielka, że dochodzi do pewnego rodzaju licytacji, w wyniku której wygrywający bierze na siebie obowiązek i społeczną pracę ku ogólnemu pożytkowi. Taka pozytywna licytacja miała miejsce na wyżej omawianym spotkaniu. Wygrał Kuraszków, bo w Kuraszkowie dożynki były tylko raz, a w Lubnowie już cztery razy.

O tym fenomenie - społecznym zaangażowaniu, społecznej pracy na rzecz swojego środowiska oraz o historii dożynek w gminie - rozmawiamy z Michałem Domaradzkim i Jerzym Abryckim.

Michał Domaradzki: radny Rady Miejskiej trzecią kadencję, przewodniczący Rady Sołeckiej wsi Lubnów drugą kadencję oraz przewodniczący Rady Parafialnej.

Pierwsze dożynki gminne, w samorządowej rzeczywistości przy współorganizacji z Obornickim Ośrodkiem Kultury, odbyły się w 1993 roku w naszej wsi. Później: rok 1994 - Pęgów; rok 1995 - Lubnów; rok 1996 - Bagno; rok 1997 - nie odbyły się ze względu na kataklizm powodziowy; rok 1998 - Lubnów; rok 1999 - Kuraszków; rok 2000 - Oborniki Śląskie; rok 2001 - znów Lubnów; rok 2002 - zgłosiliśmy chęć i gotowość organizacji, ale mieliśmy konkurenta; życzymy Kuraszkowowi powodzenia.

A jeżeli chodzi o społeczne zaangażowanie - nasza wiejska społeczność ma świadomość, że taka jest gminna potrzeba. Mieszkańcy Lubnowa są uczynni - nie tylko przy organizacji dożynek, a dobra współpraca z obecną Radą Sołecką /podobnie jak z poprzednimi/ przynosi efekty. W Lubnowie zostało bardzo dużo zrobione od 1990 roku. Na pierwszym miejscu - zaangażowanie się w pracy społecznej, łącznie z pieniężnymi darowiznami, na rzecz remontu kościoła trwającego do dzisiaj od 1991 roku. Przykościelny dom katechetyczny został wybudowany tylko ze środków finansowych mieszkańców. Każdego roku w Lubnowie były wykonywane jakieś inwestycje finansowane z budżetu Gminy. Tak więc społeczna praca przy organizacji dożynek jest pewnego rodzaju formą podzięki Gminie - przede wszystkim za pomoc przy remoncie kościoła.

Jerzy Abrycki: radny Rady Miejskiej obecnej kadencji, przewodniczący Rady Sołeckiej wsi Kuraszków, dyrektor programowy i artystyczny zespołu "Malwy", autor satyr

Działalność społeczną mam we krwi. Mój ojciec był społecznikiem, a ja dla swojej społeczności oddał bym życie i krew - nie robię tego dla zysku. Żeby jakiś zamysł doprowadzić do końca nie wystarczy wysłać pisma i czekać aż się zrobi; z ludźmi trzeba dużo rozmawiać, przekonywać - nic na siłę - i dać dużo z siebie.

A dlaczego dożynki? To ważne, żeby zgodnie ze staropolskim zwyczajem podziękować rolnikom za ich trud i za zebrane zboże, które spożywamy w postaci chleba. Chcemy tę uroczystość i zabawę mieć u siebie, bo mieszkańcy wsi Kuraszków chcą zapromować swoje miejsce w znakomitej Gminie Oborniki Śląskie, pokazać dorobek, zabytki i kulturę ludową. Poza tym przez dożynki, które odbędą się w Kuraszkowie stworzyć klimat zaufania, nie tylko dla rolników pracujących na roli, ale także przedsiębiorcom współpracującym z rolnictwem, co stworzy atmosferę dla równego traktowania ludzi, którzy kochają obornicką ziemię.

notowała: RO

zency.jpg (29211 bytes)
Pierwsze gminne dożynki w 1993 roku w Lubnowie.

Proszę Państwa!
Szanowne Panie i Panowie!

Przyjedźcie, przyjdźcie 15. września br. na teren schroniska młodzieżowego w Kuraszkowie. Zobaczycie jak, przy Waszym współudziale, bawią się rolnicy z naszej Gminy.

Czeka Was wiele atrakcji, dobrej muzyki i niespodzianek.

Jerzy Abrycki

Są podania, że za ukończone pomyślnie żniwa dawni Słowianie odbywali dziękczynienia bóstwu, połączone z igrzyskami narodowemi i opiewaniem czynów bohaterskich, zamożności i dokonanych prac rolnych gospodarza, którego niwę sprzątnięto i który sąsiadom swoim biesiadę z tego powodu wyprawił. (...) Tak więc dożynki i okrężne, zwane inaczej w różnych stronach Polski "wyżynkami", "obrzynkami", "zarzynkami" lub "wieńcem", uroczyście i wszędzie po dworach ziemian polskich do ostatnich czasów obchodzone, należą do charakterystycznych i najpiękniejszych obrzędów rolniczych narodu polskiego i są zabytkiem obyczajowym pierwotnego rolnictwa Polan nad Wisłą i Wartą , od których obyczaj ten przejmowały plemiona pruskie i litewskie.

Zygmunt Gloger
Encyklopedia staropolska

wieniec.jpg (46618 bytes)

Serwis prasowy nr 72
30 sierpnia 2002