16 maja 2002
WARSZTATY AKTYWNOŚCI NIEKONWENCJONALNEJ
Cóż, "Karawana jedzie dalej" ...
22 kwietnia w naszej "trójce" w Obornikach Śląskich obchodziliśmy "Dzień
Ziemi". Mogliśmy zobaczyć i brać bezpośredni udział w wielkiej galerii
pomysłów i warsztatów, które odkrywały wrażliwość dzieci, ich wyobraźnię i
twórczą inwencje w buncie wobec zagrożeń przyrody, jak i w zachwycie nad jej pięknem.
Dzień rozpoczął się apelem "Zapalcie choćby tylko siedem świateł",
następnie - przedstawienie pantomimiczne pt. "Jaka przyszłość" ukazywało
niszczycielską działalność człowieka i kwaśnych deszczy. Inscenizacji towarzyszyły
głosy natury. Na zakończenie pantomimy mogliśmy wspólnie odśpiewać pieśń "We
are the World"
Warsztaty zaplanowane dla dzieci były bardzo różne i za każdym razem okazywały
się dla nich niespodzianką.
"Ścieżka i autostrada" - rozdarcie między naturą a cywilizacją,.
Dwie przeciwstawne siły na świecie w człowieku. Mali artyści dzielili rysowane przez
siebie postacie na pół, jedną malując na kolorowo, drugą - na czarno. Jedna z
dziewczynek przyklejając wycięte z gazety reklamy na "czarną" połowę
postaci powiedziała: "ludzie są źli i głupi". Przysłuchując się dyskusji
dziewięciolatków byłam miło zaskoczona, że tak małe dzieci potrafią dostrzec
niszczycielską działalność człowieka.
"Pucheroki", czyli mania pakowania. Pucheroki to nazwa strachów na wróble w
Rzeszowskiem. My zaś, na ich wzór, zrobiliśmy strachy cywilizacyjne. Na boisku
trawiastym uwijały się z dziećmi pani Agnieszka i Wioletka, robiąc strachom zbroje z
pustych opakowań. Przechodzący ulicą ludzie ze zdziwieniem na twarzy przyglądali się
dzieciom i komentowali ich działalność.
Pani Renia wybrała się z dziećmi do pobliskiego lasu, aby przeprowadzić warsztat
"Zatrzymane piękno" . Nie trzeba być impresjonistą, aby na własny
rachunek skomponować naturalną całość, używając do tego liści, patyków, traw,
ptasich piórek, kory i temu podobnych materiałów.
Warsztat "Maski" prowadziła pani Zdzisia.
Park Miejski. Tutaj pani Asia, Ala i Małgosia z dziećmi tworzyły "Ekomapy".
Niekonwencjonalny sposób obserwacji, prosty a zarazem inspirujący.
W tym czasie dzieci w szkole mogły przeczytać na temat zdrowej żywności, a
następnie ją zdegustować. Dzień zakończył się przemarszem ulicami miasta,
demonstrując przechodniom zapisane na transparentach hasła, barwne stroje (biedronki,
motyle, słoneczko i inne), dźwięk gwizdków i kołatek z pucherokami na czele
korowodu., wzbudzając tym duże zainteresowanie i poruszenie społeczności lokalnej.
Urszula Mielniczuk
nauczyciel SP3 w Obornikach Śląskich |