8 grudnia 2005
Rehau, grudzień 2005
POZDROWIENIA Z REHAU
Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy,
Myśli przewodnie
Miłość, radość, nadzieja.
Nadszedł wieczór,
który koi nasze serca
w myślach jesteśmy teraz,
przy płonących na stole świecach.
Miłość jest tym
co ogrzewa nasze serca w okresie Bożego Narodzenia,
budzi radość w naszych sercach
oraz uczucie więzi ze wszystkimi ludźmi.
Przyjaźń jest tym,
co zachęca nas do czynów.
Myśli wracają do czasu
Kiedy byliśmy dziećmi.
Również nadzieja jest
ważna dla naszego dalszego życia,
Daje nam wiarę, że nasze troski
mogą rozwiać się.
Trudno w to uwierzyć, ale niedawno rozpoczęty rok 2005 zbliża się już znowu do
końca. Mam takie uczucie, że czas mknie coraz szybciej, a pory roku są coraz krótsze.
Oczywiście był to rok bogaty w wydarzenia, które poruszyły w mniejszym lub większym
stopniu nasze serca. Nadszedł jednak czas aby zająć się sprawami, które wymagają
rozwiązania. Wystawy w sklepach od kilku dni informują już: pozostało niewiele czasu
do Bożego Narodzenia. Za kilka dni będziemy świętowali w kręgu naszych rodzin
najpiękniejsze święto roku. Znajdziemy wtedy czas do refleksji, czas na wizytę w
kościele, czas na muzykę, czas dla siebie samego oraz dla swojej rodziny. Boże
Narodzenie jest świętem radości i radością tą chcemy się dzielić. Nie muszą to
być zawsze duże upominki, również małe rzeczy mogą sprawiać wielką radość.
My mieszkańcy Rahau, podobnie jak mieszkańcy Obornik przeżywaliśmy rok 2005 w
sposób szczególny. Wy mieliście rok jubileuszowy 700-lecie istnienia oraz 60 lat
uzyskania praw miejskich.
W miesiącu maju zdarzyło się po raz pierwszy, że cały autokar z Rehau odwiedził
gminę Oborniki Śląskie po to, aby uczestniczyć przy podpisaniu umowy o partnerstwie
miast.
1 i 2 Burmistrz, radni miasta, piłkarze, jak również muzykanci ludowi z Rahau
wybrali się aby przeżywać razem wspomniane święto w Domu Kultury. Z Rahau
przyjechało również dwóch rowerzystów oraz dwóch motocyklistów. Wejście w życie
umowy o partnerstwie miast oznaczało dla mnie spełnienie się moich marzeń.
20 stycznia 2005 roku minęło dokładnie 60 lat, od dnia kiedy musiałem opuścić
moją małą ojczyznę Kunzendorf - 60 lat później przypadła mi godność honorowego
obywatela miasta Oborniki Śląskie. Wielka była moja radość, ze wzruszeniem
przyjąłem to odznaczenie. Rehau - miejsce gdzie teraz mieszkam jest teraz moim domem,
Oborniki pozostaną jednak moją ojczyzną.
W sierpniu mogliśmy (Werner i Karin) podarować na rzecz Domu Dziecka przy ul,
Parkowej 6000 złotych - dar Klubu "Club der Schlitzohren". 3 tygodnie później
uczestniczyliśmy w dożynkach w Urazie. Pod koniec sierpnia Pan Adam Kopyra zaprosił nas
na swój jubileusz firmy (Adam powiedział mi już dawno, Werner Ty nie jesteś gościem z
Niemiec, Ty należysz do naszej rodziny. Przyjąłem to jako symbol naszej prawdziwej
przyjaźni). Na przełomie roku 2005/ 2006 będziemy znowu w Obornikach, aby razem z Wami
powitać Nowy Rok i spędzić Sylwestra.
Taki był w skrócie rok 2005 dla mnie w mojej śląskiej ojczyźnie.
Wszystkim Wam życzę spokojnego oraz refleksyjnego czasu Bożego Narodzenia, jak
również wesołych świąt. W nadchodzącym roku 2006 życzę wszystkiego najlepszego,
wiele zdrowia i błogosławieństwa Bożego.
Werner Kloske i Karin Rössler
tłumaczenie Henryk Luchowski
|
Serwis prasowy nr 112
8-31 grudnia 2005
|