HISTORIA MIASTA

luty 2010

            

 

PRZED 100 LATY PRASA DONOSI
Wyszukane i przetłumaczone przez dr. hab. Janusza Stopyrę

Posłaniec (Bote)
z powiatów Milicz-Żmigród i Trzebnica
Dziennik rejonu Prusic i Obornik
Redakcja, druk i wydawnictwo Hugo Danigel, Prusic, Okr. Wrocław
Wydania: w środy i soboty

środa, 2. lutego 1910

Oborniki (Obernigk). Podczas Święta Urodzin JW. Cesarza wszystkie budynki publiczne oraz wiele domów prywatnych w Obornikach przybrano w odświętną szatę. Przystrojono je flagami. Wieczorem odbyły się uroczyste przyjęcia w lokalu dworcowym oraz w Hotelu „Bellevue”. Także w lokalach klubowych odbyły się nieobowiązkowe zebrania. Podświetlono tym razem tylko jedną budowlę.

Oborniki (Obernigk). Związek Kombatantów Obornik i Okolic 51. urodziny cesarza obchodził bardzo uroczyście. Najpierw kombatanci udali się rano na nabożeństwo. Po południu ogłoszono zbiórkę i o godz. 4 większość z kombatantów była już na miejscu. W lokalu browaru spotkało się 125 mężczyzn. Przy wtórze rawickiej kapeli wojskowej pochód skierował się po flagę do przewodniczącego związku, pana dra Kieperta. Potem odmaszerowano pod pomnik kombatantów, gdzie pan Brühl złożył piękny wieniec ku czci poległych, a kapela zaintonowała „Deutschland, Deutschland”. Następnie przemaszerowano w kierunku hotelu „Bellevue” zajmując w nim główną salę. Święto zakończyło się koncertem oraz uroczystym prologiem wygłoszonym przez panią Kliesch. Główne przemówienie wygłosił dr Kiepert przedstawiając po krótce czasy urzędowania Cesarza Wilhelma II i podkreślając jego sukcesy. Przemowę ukończył trzykrotnym okrzykiem na cześć Cesarza. Z kolei atrakcyjność uroczystości podniosło kilka fragmentów przedstawień teatralnych. O godz. 10 odbył się pochód z pochodniami przez Oborniki, po którym w hotelu „Bellevue” rozpoczęto tańce. I choć część starszych panów z nich zrezygnowała, to w sali panował wielki tumult i tańczono do białego rana.

Prusice (Prausnitz). W związku z licznymi w ostatnim okresie zwolnieniami uczniów ze szkół związanymi z szukaniem przez nich zawodu na całe życie, uważamy, że nie jest dobrze z góry przekreślać tego czy innego zawodu. Wybór zawodu powinien być związany z uzdolnieniami uczniów oraz z konstytucją ich organizmów, co do której można szukać porady lekarza. Jeżeli chłopak jest choć trochę zdolny, powinno się wybrać zawód wymagający przyuczenia. Młodociany robotnik, goniec czy gospodarz domu zarabiają obecnie więcej, niż praktykant rzemieślniczy, decydując się na taki zawód jednak swoją przyszłość poświęca się dla teraźniejszości. Bo po kilku latach praktykant rzemieślniczy znacznie wyprzedzi pracownika niewykwalifikowanego. Już dawno stwierdzono, że praktykant rzemieślniczy w ciągu 30 lat zarobi o ok. 5000 marek więcej od robotnika niewykwalifikowanego. Poza tym praktykant zdobędzie już wtedy samodzielność, podczas gdy w przypadku robotnika niewykwalifikowanego możliwość zarobkowania będzie się zacieśniać. Powinno się więc zadbać o to, aby chłopcy obrali odpowiedni zawód zaraz po opuszczeniu szkoły. Jest źle i bezcelowo trzymać chłopaka w bezczynności w domu kilka miesięcy po ukończeniu przez niego szkoły, gdyż może wówczas stracić cenny czas i ochotę do pracy. Nie jest też celowe zatrudnianie go póki co np. jako gońca, gdyż w ten sposób zwiększy się jego skłonność do włóczenia się i wydawania pieniędzy.

Trzebnica (Trebnitz). Na postanowioną przez tutejszy magistrat budowę domu opieki, na który zmarły kupiec Hiller przeznaczył sumę 100 tys. marek, o mało co nie nałożono przedawnienia, gdyż zwlekano z rozpoczęciem budowy, jako że suma ta wydawała się niewystarczająca. Wiadomość o grożącym projektowi przedawnieniu mieszkańcy odebrali z rozczarowaniem. Ku radości zainteresowanych miasto postanowiło jednak rozpocząć budowę przyjmując w przetargu najtańszą ofertę.


sobota, 5. lutego 1910 r.

Oborniki (Obernigk). Związek Rolników, Ogrodników i Pszczelarzy Obornik i Okolic organizuje w niedzielę, 6. lutego 1910 w sali gospody „U Cesarza Niemiec” w Obornikach swoje comiesięczne posiedzenie. W porządku obrad, oprócz sprawozdania finansowej komisji rewizyjnej, wyborów nowego zarządu, wygłoszony zostanie referat nt. oddziaływania saletrą chilijską na lekkie grunty oraz nt. rentowności nawożenia łąk tą substancją. Referentem będzie pan inspektor Hotzmann z Przecławic (Pristelwitz).

Oborniki (Obernigk). Żeński Chór „Sangeslust” w niedzielę, 6. lutego 1910 w sali gospody „U Cesarza Niemiec” obchodził będzie swe święto założycielskie. Sądząc z przygotowań świętowanie będzie bardzo huczne.

Oborniki (Obernigk). Zarząd kolei do obowiązków drużyn konduktorskich włączył ostrożne zamykanie drzwi. Pośród wypadków, które odnotowano do tej pory, najwięcej jest bowiem zranień palców podczas zamykania drzwi wagonów. Uważa się, że obsługa pociągu nie jest tu bez winy. Przy zamykaniu drzwi następuje wprawdzie okrzyk ostrzegawczy, ale zostają one przy tym od razu zatrzaśnięte, nie ma więc czasu, aby zastosować się do ostrzeżenia.

Oborniki (Obernigk). Dzięki pomocy ministra rolnictwa wiejskie kształcenie ustawiczne w ostatnich latach bardzo się rozwinęło. Na Śląsku są 394 Szkoły Wiejskiego Kształcenia Ustawicznego, tj. jedna szkoła przypada na 12,8 gminy. W okręgu opolskim tego typu szkół jest stosunkowo dużo - 275, w legnickim 91, a we Wrocławiu (Breslau) – 35.

Oborniki (Obernigk). W roku 1910 będą dwa zaćmienia słońca i dwa księżyca. Drugie z kolei zaćmienie księżyca będzie można obserwować także i u nas. Będzie ono miało miejsce w nocy z 16. na 17, listopada. To całkowite zaćmienie widoczne będzie także w Azji, Afryce i Ameryce.

Oborniki (Obernigk). W lutym do odstrzału udostępnione są następujące gatunku zwierząt: daniele, kuropatwy, bażanty, dzikie kaczki, dzikie łabędzie oraz żurawie.

Prusice (Prausnitz). Także i w naszej parafii dojść ma do wprowadzenia nowego śpiewnika, na który zezwolenie wydał XII Synod Prowincji Śląskiej. Byłoby bowiem wskazane, abyśmy na całym Śląsku używali jednego śpiewnika. To właśnie umożliwia nam nowe jego wydanie. Organizacje kościelne będą zajmować się tą sprawą na swych najbliższych posiedzeniach.

Prusice (Prausnitz) W roku 1909 w naszej parafii odnotowano: 91 chrztów, z tego 4 z małżeństw ekumenicznych oraz 7 nieślubnych. Związek małżeński zawarło 20 par. Pochowano 90 zmarłych, w tym 29 dzieci poniżej 14 roku życia oraz 5 po poronieniach. Liczba konfirmantów w Niedzielę Palmową wyniosła 54 (31 chłopców i 23 dziewczęta). Komunii św. przyjęto 2046, z czego 915 mężczyzn i 1131 kobiet. Kolekta wyniosła łącznie 358,11 marek oraz 173,41 marek przeznaczonych na misje i cele lokalne, łącznie 531,52 marek. W sierocińcu przebywało 9 wychowanków, z których 1 musiano zwolnić z powodu złego prowadzenia się. Nowy rok rozpoczął się obłożeniem 10 wychowankami, gdyż doszło jeszcze dwoje dzieci ze Żmigrodu.

Prusice (Prausnitz). Obchody ostatków przez chór "Germania" w odświętnie udekorowanej sali pani Kühn cieszyły się dużym powodzeniem. Obok wspaniałych kostiumów, które przyniosły furorę ich właścicielkom i właścicielom, pojawiły się noszone przez niektórych gości stroje ludowe. Ponieważ temperatura na zewnątrz była bliska zeru, wewnątrz starano się wykreować lato. Przyczyniły się do tego często pojawiające się słomiane kapelusze i jasne toalety. Na twarzach wszystkich uczestników były także promienie słońca. Odbierali oni z wielkim zainteresowaniem to, co oferował bogaty program.

Prusice (Prausnitz). Katolicki Cech Czeladniczy w niedzielę, 6. lutego 1910 obchodzić będzie swe zimowe święto. Uroczystość odbędzie się w sali pana Babatza. W programie przewidziano m. in. przedstawienie teatralne. W przerwach koncertować będzie orkiestra pana Woitscheka. Wystawiana będzie jedna ze sztuk Rodericha Benedixa. Już samo imię autora ma wśród znawców tematu dobrą sławę. Sztuka ma charakter poważnej i trzymającej w napięciu do ostatniej sceny. Stopniowe przejście do wesołej atmosfery ostatków mające zakończyć się balem będzie wiązało się z wystawieniem jeszcze jednej sztuki napisanej przez Bernharda. Przyniesie ona wiele radości.

Prusice (Prausnitz). Nowy most na rzeczce przepływającej przez Wisznię Małą (Wiese) jest już gotowy. Częściowe zamknięcie drogi Wrocław (Breslau) - Rawicz w miejscu budowy mostu jest już udrożnione.

środa, 16. lutego 1910

Trzebnica (Trebnitz). Dr M. Meyer wydał ostatnio następujące pozycje z zakresu medycyny: "Łysienie i łysina" oraz "Łysienie a nakrycie głowy". Miejscem wydania jest Lipsk, księgarnia Edmunda Demme. Łysienie i jego następstwo - łysina zajmuje szczególne miejsce pośród współczesnych chorób. Dochodzi do niej w ten sposób, że pierwotnie bujne włosy coraz bardziej się przerzedzają, aż w końcu rozszerza się, czasem na całą głowę, łysina. W tym ostatnim przypadku podobna jest ona do miłości, która przychodzi i jak już przyjdzie, to jest. Autor książeczki próbuje dowieść, w jaki sposób łysina powstaje i jak można zapobiegać jej tworzeniu się. A gdy już się pojawi, jak hamować jej dalsze rozszerzanie się.

Trzebnica (Trebnitz). Kolejną książeczką z cyklu medycznego jest "Znaczenie ochłodzenia i wilgotności w rozprzestrzenianiu się chorób". Miejsce wydania i wydawca jak wyżej. Powszechnie za niezdrową pogodę uważa się chłód i wilgoć, podczas gdy pozostałe typy pogody uchodzą za zdrowe. Czy to się zgadza - tego uczy nas autor książki. Opisuje także istotę przeziębienia, co do którego przyczyn nie ma jeszcze pewności.


sobota, 19. lutego 1910

Mienice (Mühnitz). W nocy ze środy na czwartek w tutejszym majątku wybuchł pożar. Zapaliła się stodoła z żytem i spłonęła niemalże doszczętnie. Także tokarka należąca do pana Kobera z Trzebnicy (Trebnitz), która znajdowała się w stodole, doszczętnie spłonęła. Przyczyna pożaru nie została jeszcze wyjaśniona.

Oborniki (Obernigk). Zachęcające warunki do tworzenia małych zastępów Ochotniczych Straży Pożarnych we wsiach są na ogół powszechne, nawet tam, gdzie sądzi się, że do tego typu służby nikt się nie zgłosi. Przeciwnie - zarząd Powiatowego Zrzeszenia Straży Pożarnych zwraca uwagę na to, że zabiega się zwłaszcza o pozyskanie ludzi młodych, których w majątkach jest wielu, a także o rezerwistów po służbie wojskowej. 10 ludzi oraz sprawny dowódca wystarczą do obsługi urządzeń gaśniczych w miejscowościach o prostej zabudowie. Pomocnicy w czynnościach związanych z rozłożeniem sikawek zawsze się znajdą. Na zarzut, że działalność tego typu pochłania zbyt wiele środków, można odpowiedzieć, że umundurowanie i wyposażenie straży nie zawsze jest konieczne, w zupełności wystarczy opaska na ramieniu i czapka strażacka. Gdzie byłoby to konieczne, zawsze znajdą się środki na zakup pozostałych części munduru. Jako przykład można podać Ochotniczą Straż Pożarną w Psarach (Hünern), która mundury i sprzęt sprawiła sobie z wolnych datków od mieszkańców. Ofiarność w sprawach takich, jak ta, jest cechą charakterystyczną także dla pozostałych miejscowości powiatu. Pomocne mogą być tu także premie towarzystw ubezpieczeniowych, zwłaszcza przy zakupie sprzętu. Okoliczne gminy powinny powołać ochotnicze straże we własnym interesie, aby rozszerzyć często zaniedbywaną w tym względzie pomoc sąsiedzką. Tak jak działalność ochotniczych straży kwitnie w powiatach górskich, powinno być też i w naszym. W powstawaniu straży będą z pewnością pomagać władze i Powiatowe Zrzeszenie Straży Pożarnych.

Oborniki (Obernigk). Coraz powszechniejsza drożyzna wiele naszych pań domu przyprawia o zawrót głowy. Zwłaszcza że ceny zup Maggi od dawna są te same. Wraz z kostkami Maggi można szybko i tanio stworzyć wspaniałe zupy. I do tego prawie bez wysiłku i przy użyciu niewielu składników: trzeba je tylko ugotować w wodzie. Zwłaszcza kostki bulionu Maggi są ważne przy obecnie panującym chłodzie, gdyż filiżanka dobrego bulionu ogrzewa i odświeżą organizm.

Prusice (Prausnitz). Sprawozdanie Stacji Diakonis za rok 1909: W ciągu roku obecne były 3 diakonisy z domu Bethesda z Zielonej Góry (Grünberg), z których jedna, Rosa Folta, zatrudniona była jako kierowniczka szpitala miejskiego, a 2 pozostałe, Anna Kirch i Marie Mischof, jako pielęgniarki. Liczba leczonych w ciągu roku chorych wyniosła 91 w ciągu łącznie 2439 dni leczniczych, 47 dyżurów nocnych. Przeprowadzono 20 dużych i 6 mniejszych operacji oraz zaordynowano 117 kąpieli, 855 opatrunków, 39 kąpieli pełnych, 326 częściowych, 731 masaży, 14 iniekcji oraz 2793 szczególnych interwencji. Wszystkie sprawy finansowe ostatecznie powierzono Gminnej Radzie Kościelnej. Prośby o dodatkowe środki spotykały się z pozytywnym odzewem. Zebrano 130,50 marek. Do tego doszło 20 marek za przedstawienie charytatywne Ewangelickiego Związku Mężczyzn i Chłopców, 29 marek pochodzi z kolekty, a 83,60 marek pochodzi z przedstawienia muzycznego Królewskiego Kolegium Nauczycielskiego. Roczne odsetki narastają w wysokości 70 marek. Z uwagi na to, że wydatki rosną - np. w Domu Samotnej Matki z 540 na 975 marek - jesteśmy cały czas zdani na pomoc naszych przyjaciół. Oby także i w przyszłości nam jej nie brakowało. Sprawozdanie finansowe: Przychody: z miasta - 376,30 marek, z majątków 135 marek, z gminy 143,11 marek; przychody nadzwyczajne wyniosły 273,90 marek. Odsetki osiągnęły sumę 232,72 marek, dotacje 847 marek, oszczędności 27,14 marek, razem 2035,17 marek. Rozchody: gospodarstwo domowe i dieta - 885 marek, wynagrodzenie dla posłańców i opłaty pocztowe 32,65 marek, pieniądze na Dom Samotnej Matki 975 marek, wydatki nadzwyczajne 38,80 marek, razem 1931,45 marek. Bilans jest więc dodatni i wynosi +103,72 marek.

Prusice (Prausnitz). W wyniku przetargu budowli znajdujących się na placu przykościelnym za dom mieszkalny najwięcej dał pan Zedler z Dębnicy (Dambitsch), a za zabudowania gospodarskie pan Vater.

Prusice (Prausnitz). Zebranie Kółka Rolniczego odbędzie się w niedzielę, 20. lutego 1910 o godz. 4 po południu w sali pana Kühna. Na porządku dziennym oprócz odczytania protokołu ze stycznia 1910 oraz zapoznania się z przybyłymi pisarzami jest także wykład pt. "Praktyczne zastosowanie elektryczności w mieście i na wsi". Referował będzie pan Kurt Lohsee z Breslau, inżynier z elektrowni "Śląsk". Mile widziani i oczekiwani są goście.

Prusice (Prausnitz). Główna wygrana drugiej klasy loterii pruskiej w wysokości 100 tysięcy marek przypadła na pana Hoppa & Co. z Dirschau. Udziałowcami wygranej są nauczyciel, właściciel ziemski, kupiec i stolarz.


środa, 23. luty 1910

Oborniki (Obernigk). Lecznica Ulbrichstift z Obornik należąca do domu diakonis betańskich z Wrocławia chce umożliwić w swoich murach miły pobyt kobietom i młodym dziewczętom potrzebującym wypoczynku. Dom Ulbrichstift otwarty został 1. kwietnia 1909 roku i znalazło w nim schronienie 96 podopiecznych. Cierpiącym służy wiele diakonis. Na wiosnę, w wielkim, wspaniałym parku, w którym dom jest położony, otwarty ma zostać także Dom dla Dzieci Ozdrowieńców, w którym pobyt zaleca się rodzicom tych dzieci, którzy dla swoich chorowitych pociech szukają wzmocnienia leśnym i wiejskim powietrzem.


Powrót do spisu treści
 PRZED 100 LATY PRASA DONOSI
Wyszukane i przetłumaczone przez
Janusza Stopyrę

Posłaniec (Bote)
z powiatów Milicz-Żmigród i Trzebnica
Dziennik rejonu Prusic i Obornik
Redakcja, druk i wydawnictwo Hugo Danigel, Prusice, Okr. Wrocław



Janusz Stopyra - nauczyciel akademicki i tłumacz, szkołę podstawową ukończył w Obornikach Śląskich (1980), liceum ogólnokształcące w Trzebnicy (1984). W latach 1984-90 studia na Uniwersytecie Wrocławskim. Dyplom magisterski w Instytucie Filologii Germańskiej w roku 1990, stopień naukowy doktora w roku 1996, stopień naukowy doktora habilitowanego w roku2009 na Wydziale Filologicznym. Autor kilkudziesięciu prac naukowych, w tym dwóch książek. Tłumaczy i prowadzi badania naukowe w zakresie germanistyki i skandynawistyki.